PRZY S?OWIE Songtext / Lyric

M?dry g?upiemu ust?puje
Ale co, gdy g?upi si? z tego nie raduje
Krzyczy z grubym kijem, ?e po?amie ci ko?ci
?e m?dry ust?pi?? To oznaka s?abo?ci
Do trzech razy sztuka...
Ale co, gdy za czwartym wyp?ynie ta nauka
Wtedy b?dzie za pó?no. Wk?adaj g?ow? w p?tl?
Wa?ne s? zasady, czym g?upsze tym lepsze Widz? to co widz? i w ogóle si? nie wstydz?
Niech si? wstydzi ten co robi, nie ten co widzi
Widz? to co widz? i w ogóle si? nie wstydz?
Niech si? wstydzi ten co robi, nie ten co widzi Gitara, ognisko - tu lej? si? po pyskach
S?o?ce, jezioro - ich trzech, ale nas czworo

Je?li wejdziesz mi?dzy wrony, musisz kraka? tak jak one
Ale co, gdy wrony w nienawi?ci wyuczone
Rozkazuj?, wykrzykuj?, megafony zapluj?
Wszystkie co do jednego wy?szo?? gatunkow? czuj?
Ka?dy kij ma dwa ko?ce
Ale co, gdy znajdziesz ko?cz?cy trzecim ko?cem
Wtedy duma podniesiona, na kamie? za?o?ona
Ten kamie? poleci w to miejsce, gdzie wróg kona

Widz? to co widz? i w ogóle si? nie wstydz?
Niech si? wstydzi ten co robi, nie ten co widzi
Widz? to co widz? i w ogóle si? nie wstydz?
Niech si? wstydzi ten co robi, nie ten co widzi

Gitara, ognisko - tu lej? si? po pyskach
S?o?ce, jezioro - ich trzech, ale nas czworo

Przys?owia s? m?dro?ci? narodów
A narody to plemiona tera?niejszych czasów
Maj? to do siebie - narody, nie czasy
Ka?dy jest wyj?tkowy, lepszy od reszty klasy
Wyj?tkowy za? chce, w?a?ciwie chyba musi
Swój etos i kultur? zanie?? temu co gorszy
Szykujcie bracia amunicj? na ?wi?ta
To Bo?e Narodzenie b?d? d?ugo pami?ta?

Widz? to co widz? i w ogóle si? nie wstydz?
Niech si? wstydzi ten co robi, nie ten co widzi
Widz? to co widz? i w ogóle si? nie wstydz?
Niech si? wstydzi ten co robi, nie ten co widzi

Gitara, ognisko - tu lej? si? po pyskach
S?o?ce, jezioro - ich trzech, ale nas czworo
Gitara, ognisko - tu lej? si? po pyskach
S?o?ce, jezioro - ich trzech, ale nas...