Big Cyc

Kontestacja Songtext / Lyric


Big Cyc - Kontestacja Songtext


W³osy bêdê mia³ na cukier
A agrafkê wepnê w kuper
Zrobi¹ zdjêcia mi "Non-stopie"
Patrzcie co za dziwny ch³opiec

Jak wam zagram na gitarze
To wam oczy wyjd¹ na wierzch
£ysy, Edek, Pa³ker, Zbych
Sk³ad kapeli, dziki syf

ref. Kontestacja, kontestacja
To jest dobre na wakacjach
A ju¿ w szkole wszyscy grzeczni
Uczesani i bezpieczni

Nasz menad¿er ma uk³ady
S³uchaj Marek, puœæ ten brzdêk
My Jarocin pokonamy
I dziewczyny spoc¹ siê

W radiu graj¹ nasz kawa³ek
O tym, ¿e jesteœmy przeciw
Na ulicy taniec pa³ek
Ja zarabiam na swe dzieci

ref. Kontestacja, kontestacja
To jest dobre na wakacjach
A ju¿ w szkole wszyscy grzeczni
Uczesani i bezpieczni

Nic nie umiem i nic nie wiem
Jestem mato³ bity w ciemiê
Milion dziewczyn za mn¹ szlocha
Jestem gwiazd¹, gwiazd¹ rocka

Polski rynek ca³kiem pad³
Czas wyruszyæ w wielki œwiat
Powyg³upiaæ siê na scenie
Pocha³turzyæ w RFN-ie

Waln¹æ w bêben z wódk¹ w czubie
Gdzieœ w Chicago, w polskim klubie
Tam przy winie i przy frytkach
Polski rockman zwyk³a dziwka

Kontestacja, kontestacja
Za granic¹ restauracja
Tu Polonia, tam Murzyni
¯eby tylko nie pobili

Dieser Songtext wurde von www.Deine-Songtexte.com heruntergeladen :)

"Kontestacja" Video ansehen

Was denkst du über "Kontestacja"?