Nikogo nie obchodzi Songtext / Lyric

?ycie nie rozpieszcza, mów ale si? streszczaj.
Nie mam ochoty s?ucha? kolejnego wieszcza!
W?a?ciwie nikogo nie mam s?ucha? ochoty,
Mam swoje problemy, mam swoje k?opoty. Mam dwa litry ?ó?ci i dwa kilo wkurwienia.
Od ?ycia dosta?em dwie tony zw?tpienia.
Racja jest jak dziura w dupie ? ka?dy ma swoj?!
Pieprz? tych, co swoje racje wypowiedzie? si? boj?! Szczekam g?o?no, bo chc? ?wiat przekrzycze?!
Nie wierz? byle komu i na siebie licz?.
Co prawda ? cz?sto w tym liczeniu b??dz?
Zamiast liczy? na siebie wola?bym liczy? pieni?dze!

Wiesz, co znaczy pracowa? i mie? gówno z tego?
Je?li wiesz i ci?gle walczysz jeste? dla mnie koleg?.
Ci?gle tak samo ? mo?e si? obrzydzi?.
Nienawidz? ?wiata tak jak on mnie nienawidzi!

[Ref]

Nikogo nie obchodzi, co naprawd? czujesz
Nikogo nie obchodzi jak bardzo próbujesz
Nikogo nie obchodzi jak silnie si? starasz
Ju? cz?sto s?ysza?em ? ?co ty odpierdalasz??

[2]

Obce jest mi latynoskie lingo, jestem gringo,
Rzucam rymowane s?owa jak rzuca si? ringo
Wiem, ?e na to czekacie, wi?c pi??, cztery, trzy, dwa,
?yciem rz?dz? bardzo proste prawid?a:

Wygrywa szybszy a r?ka r?k? myje
Potrzebna jest pomoc, gdy utkniesz w gównie po szyj?
Pami?taj jednak, ?e naprawd? nie ma nic za darmo
Na swoj? prac? i samego siebie liczy? warto!

Ka?dy kij na ?wiecie ma jednak dwa ko?ce
A gdy sytuacje staj? si? za gor?ce
Gdy z r?k? w nocniku nagle si? obudzisz
Fajnie mie? ?wiadomo??, ?e masz swoich ludzi

Niestety to mrzonki, bo ka?dy o swoje walczy
Z bitwy jeden wróci z tarcz? a drugi na tarczy
Wi?c powiem jedno, je?li jeszcze nie wiecie
Jeste?my zdani na siebie w tym pieprzonym ?wiecie!